Dlaczego makrobiotyka?

Ten blog to dokumentacja rewolucji jaka dokonała się w moim życiu za sprawą makrobiotyki w wersji wegańskiej. Do zainteresowania się nią skłoniła mnie przebyta choroba nowotworowa. Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami, pomysłami na pyszne wegańskie makrobiotyczne posiłki i rozważaniami o zdrowiu i naturalnym stylu życia.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.


wtorek, 8 lutego 2011

Sałatka z białą fasolą

Istnieje kilka sposobów przyrządzenia tej sałatki, a każdy z nich nada jej nieco innego smaku.
Składniki sałatki to jedna marchew, pietruszka, kawałek selera, ogórek kiszony, szklanka białej fasolki.
Marchew, pietruszkę i seler możemy ugotować na parze, w wodzie (i wywar zostawić do zupy np. miso), lub przyrządzić na sposób nituke.
W zależności od tego jaką metodę obróbki termicznej zastosujemy, warzywa będą miały inny smak i inne właściwości (najbardziej jang będą warzywa nituke, najbardziej jin - gotowane na parze). Fasolkę gotujemy do miękkości w wodzie z dodatkiem wodorostu kombu. Wszystkie składniki drobno kroimy i mieszamy, doprawiamy sosem tamari (najlepiej dodać go w trakcie gotowania warzyw) albo makrobiotycznym majonezem.
Przepis na majonez według Kazimierza Kłodawskiego:

  • 1 filiżanka tofu
  • ząbek czosnku
  • 1-1,5 filiżanki przegotowanej wody
  • 0,25 filiżanki oleju
  • łyżka soku z cytryny
Tofu kruszymy na drobne cząstki i miksujemy z pozostałymi składnikami. Przyprawiamy szczyptą soli i bazylią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz