Dlaczego makrobiotyka?

Ten blog to dokumentacja rewolucji jaka dokonała się w moim życiu za sprawą makrobiotyki w wersji wegańskiej. Do zainteresowania się nią skłoniła mnie przebyta choroba nowotworowa. Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami, pomysłami na pyszne wegańskie makrobiotyczne posiłki i rozważaniami o zdrowiu i naturalnym stylu życia.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.


środa, 9 lutego 2011

Batony owsiane

Propozycja dla osób, które odzwyczajają się od słodyczy jak i dla tych, którzy lubią od czasu do czasu sięgnąć po coś słodkiego i pożywnego.
Batony owsiane przygotowujemy podobnie jak chleb owsiany z płatków owsianych, naturalnego niesłodzonego soku jabłkowego (albo przegotowanej wody, wtedy batony będą mniej słodkie), garści rodzynek, daktyli, suszonych śliwek i orzechów włoskich.

Płatki owsiane mielimy i mieszamy z wodą (proporcja płatków do wody wynosi 3,5-4:1). Rodzynki, śliwki i daktyle gotujemy kilkanaście minut. Jeśli owoce były suszone na słońcu to możemy wodę wykorzystać do przyrządzenia batonów, jeśli jednak były siarkowane to wodę wylewamy.
Orzechy kroimy na drobne kawałki.
Następnie wyrabiamy ciasto - mieszamy wszystkie składniki w misce aż do ich dokładnego połączenia się. Ciasto powinno być lekko wilgotne, ale nie mokre. Rozkładamy je "na płasko" na stolnicy posypanej otrębami i nożem wycinamy paski. Pieczemy kilkanaście minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Batony owsiane będą doskonałą (bo smakowitą i zdrową) przekąską w ciągu pracowitego dnia.

3 komentarze:

  1. Prosze wytlumacz mi proporcje podane płatków do wody 3,5-4:1.Dziekuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, niezbyt czytelna ta instrukcja,
      na szklankę wody bierzesz 3 i pół do czterech szklanek płatków
      chyba tak to było, dawno nie robiłam, bo przerzuciłam się na ciastka owsiane (wpis ze stycznia tego roku:)

      Usuń
    2. Dziekuje,sprobuje zrobic.

      Usuń