Dlaczego makrobiotyka?

Ten blog to dokumentacja rewolucji jaka dokonała się w moim życiu za sprawą makrobiotyki w wersji wegańskiej. Do zainteresowania się nią skłoniła mnie przebyta choroba nowotworowa. Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami, pomysłami na pyszne wegańskie makrobiotyczne posiłki i rozważaniami o zdrowiu i naturalnym stylu życia.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.


sobota, 26 lutego 2011

Makaron z tempeh

Przepis zaczerpnęłam z książki "Odżywianie dla zdrowia". O tempeh pisałam już wcześniej, więc nie będę się powtarzać, tylko od razu przechodzę do meritum :)
Lista składników:
łyżeczka oleju sezamowego
- 1/2 cebuli
- 1/2 filiżanki pokrojonej w plastry marchewki
- 1 filiżanka posiekanej kapusty
- 1 filiżanka zielonego groszku
- makaron razowy (w sklepach ze zdrową żywnością jest ogromny wybór zarówno pod względem kształtu jak i rodzaju mąki)
- 1/4 łyżeczki curry
- 1/4 łyżeczki soli
- 2 łyżki sosu sojowego tamari lub shoyu
- 200g usmażonego tempeh

Makaron gotujemy na sposób al dente (niektóre makarony razowe "lubią" się rozgotowywać). Przygotowujemy warzywa: na rozgrzany olej wrzucamy cebulę i marchew, po chwili dodajemy kapustę i groszek. Warzywa podsmażamy przez 3-4 minuty, po czym dodajemy curry, sól, sos sojowy i jeszcze przez moment trzymamy warzywa na małym ogniu. Tempeh przyrządzamy według przepisu zamieszczonego tutaj. Ugotowany makaron i usmażony tempeh mieszamy z warzywami. Podajemy na ciepło lub zimno.

2 komentarze:

  1. Witam serdecznie! Jestem niezmiernie rada, że znalazłam tego bloga. Przeczytałam już kilka postów i muszę przyznać, że Autorka potrafi prawdziwie zainteresować makrobiotyką. Może znalazłaby Pani czas napisać coś o przejściu na tę dietę? Co i jak odstawiać a co dodawać na samym początku, żeby organizm nie zareagował buntem?
    Pozdrawiam i życzę zdrowia i sukcesów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, bardzo dziękuję Ci za komentarz.
    Odpowiedź na Twoje pytanie jest dosyć złożona, dlatego założyłam specjalną zakładkę (Odpowiedzi na komentarze) - znajdziesz tam posta z informacjami, o które prosisz. Pozdrawiam i życzę powodzenia w przechodzeniu na makrobiotykę!

    OdpowiedzUsuń