Ryż pełnoziarnisty jest prawdopodobnie najbardziej wartościowym pokarmem jaki istnieje. Dzisiaj chciałabym zaproponować danie, w którym połączone zostaną jego cenne właściwości (o których za chwilę) oraz wartości odżywcze zielonej soczewicy. Potrawy składające się z węglowodanów złożonych, takich jak właśnie zboża i rośliny strączkowe, dostarczają wszystkich niezbędnych składników i to najwyższej jakości.
Do przygotowania potrawy będziemy potrzebować:
Soczewicę namaczamy na noc, przed gotowaniem odlewamy wodę i płuczemy. Zagotowujemy wodę z dodatkiem wodorostu wakame i wrzucamy do niej soczewicę, pokrojoną włoszczyznę, liść laurowy i ziele angielskie. Czas gotowania to ok. godzina. W tym samym czasie gotujemy ryż, który możemy najpierw wyprażyć (będzie bardziej rozgrzewał). Proporcja ryżu do wody wynosi 2:1. Woda powinna w czasie gotowania całkowicie odparować.
Ugotowaną soczewicę odcedzamy i studzimy, a następnie mielimy mikserem lub malakserem na masę, dodajemy przyprawy: łyżkę tamari, pół łyżeczki imbiru i kolendry. W zależności od konsystencji masy, dodajemy zmielone płatki owsiane, które wchłoną nadmiar wody (ciasto nie ma być suche, powinno się trochę lepić).
Łyżką nakładamy porcję ryżu na dłoń i przykrywamy go z każdej strony soczewicą. Formujemy placek, który obtaczamy w otrębach lub mące (im więcej "panierki" tym lepiej ciasto będzie się trzymało) i smażymy na złoty kolor.
Do przygotowania potrawy będziemy potrzebować:
- szklankę ryżu pełnoziarnistego (wszystkie cenne składniki odżywcze znajdują się w otrębach, a więc biały oczyszczony ryż jest bezwartościowy)
- 2 szklanki zielonej soczewicy
- 10cm pasek wodorostu wakame
- włoszczyzna - po jednej małej marchewce, pietruszce, kawałek selera i pora
- przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy, sos tamari (o słonym, lekko grzybowym smaku), imbir (świeży albo suszony), kolendra
- grubo zmielona pełnoziarnista mąka żytnia albo otręby (do obtaczania)
- szklankę płatków owsianych
Soczewicę namaczamy na noc, przed gotowaniem odlewamy wodę i płuczemy. Zagotowujemy wodę z dodatkiem wodorostu wakame i wrzucamy do niej soczewicę, pokrojoną włoszczyznę, liść laurowy i ziele angielskie. Czas gotowania to ok. godzina. W tym samym czasie gotujemy ryż, który możemy najpierw wyprażyć (będzie bardziej rozgrzewał). Proporcja ryżu do wody wynosi 2:1. Woda powinna w czasie gotowania całkowicie odparować.
Ugotowaną soczewicę odcedzamy i studzimy, a następnie mielimy mikserem lub malakserem na masę, dodajemy przyprawy: łyżkę tamari, pół łyżeczki imbiru i kolendry. W zależności od konsystencji masy, dodajemy zmielone płatki owsiane, które wchłoną nadmiar wody (ciasto nie ma być suche, powinno się trochę lepić).
Łyżką nakładamy porcję ryżu na dłoń i przykrywamy go z każdej strony soczewicą. Formujemy placek, który obtaczamy w otrębach lub mące (im więcej "panierki" tym lepiej ciasto będzie się trzymało) i smażymy na złoty kolor.
Witam,
OdpowiedzUsuńSzukam informacji nt. szczepień. Wiem, że blog jest bardziej kulinarny, ale w gruncie rzeczy sprowadza się wszystko do naszego zdrowia. Bardzo zależy mi na zdrowiu mojego 4miesięcznego synka, dlatego staram się dbać o swoje zdrowie poprzez właściwą, zdrową dietę. Ponieważ karmię piersią, moment szczepień naszego maleństwa chcemy odwlec jak najdalej.Słyszeliśmy o groźnych reakcjach poszczepiennych jak również o problemach zdrowotnych w przypadku braku szczepień. Temat mocno kontrowersyjny dlatego chciałabym poznań Pani zdanie na ten temat, jako osoby, która dużo w życiu przeszła i wierzy w makrobiotykę.
Przepraszam, że zawracam Pani głowę.
Witam, niestety nie umiem Pani nic konkretnego powiedzieć na temat szczepień. Nie mam dzieci i dlatego temat ten jest mi obcy. Znam jednak 2 osoby, które swoich dzieci nigdy na nic nie zaszczepiły. Jedna z nich to makrobiotyk a druga to lekarz medycyny zachodniej ale znający i praktykujący medycynę chińską. Z tego co od nich wiem ich dzieci mają się świetnie, ale są to dzieci żywione w określony sposób tj. makrobiotycznie i zgodnie z kuchnią pięciu przemian i tradycyjną medycyną chińską. Proponuję skontaktować się w sprawie szczepień z Kazimierzem Kłodawskim, moim nauczycielem makrobiotyki, on będzie z pewnością wiedział coś więcej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odpowiedź. Jest to bardzo ważne co Pani pisze odnośnie znajomych i ich dzieci. Staram się korzystać z przepisów pięciu przemian tym bardziej doświadczenia innych są tak cenne dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę duużo zdrowia!!