Dlaczego makrobiotyka?

Ten blog to dokumentacja rewolucji jaka dokonała się w moim życiu za sprawą makrobiotyki w wersji wegańskiej. Do zainteresowania się nią skłoniła mnie przebyta choroba nowotworowa. Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami, pomysłami na pyszne wegańskie makrobiotyczne posiłki i rozważaniami o zdrowiu i naturalnym stylu życia.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.


piątek, 29 października 2010

Pasta z ciecierzycy

Dzisiaj podaję propozycję na proste danie - pastę z ciecierzycy. Ciecierzyca wpływa korzystnie na trzustkę, żołądek i serce; zawiera najwięcej żelaza i nienasyconych kwasów tłuszczowych spośród roślin strączkowych. Podobnie jak fasole pinto, navy, nerkowata, lima i czarne oczko jest dosyć ciężkostrawna, więc jej spożycie należy ograniczyć do jednego razu w tygodniu.
Do przygotowania pasty, oprócz ciecierzycy, będziemy potrzebować ząbek czosnku, cebulę, sos tamari, wodorost kombu, przyprawy: koper i bazylię, oraz do posypania gomasio i zieloną pietruszkę.
Ciecierzycę dobrze jest namoczyć na noc, gdyż dzięki temu pozbędziemy się enzymów utrudniających trawienie.
Czas gotowania to ok. 2 godziny (choć niektórzy autorzy podają 4-5 godz.), gotując w szybkowarze skracamy czas o połowę. Pamiętajmy, że sposób przyrządzania posiłków wpływa na właściwości termiczne pożywienia - potrawy gotowane w pod ciśnieniem są bardziej jang - dają więcej ciepła niż te, gotowane tradycyjnie. Ciecierzycę gotujemy z glonem kombu pokrojonym w cienkie paski.
Na patelni rozgrzewamy dobry (nierafinowany) olej i na małym gazie dusimy czosnek i cebulę.
Ugotowaną ciecierzycę mielimy na pastę w malakserze dolewając wody. Gdy uzyskamy odpowiednią konsystencję dodajemy tamari i przyprawy. Podajemy do ziaren zbóż posypaną natką pietruszki i gomasio.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz