Jest to drugi przepis na kotlety z pszenicy, tym razem bez tofu i ogórka, za to z młodymi warzywkami.
(Na zdjęciu "w towarzystwie" sałaty z dipem śliwkowym oraz szparagami posypanymi gomasio).
Składniki:
ugotowane ziarno pszenicy
drobno pokrojone cebula, por, marchew, pietruszka
natka pietruszki, świeże zioła (doskonałe są np. tymianek lub bazylia)
łyżka sosu tamari
oliwa lub nierafinowany olej (np. sezamowy, rzepakowy)
Przygotowanie:Ziarna pszenicy płuczemy i zostawiamy namoczone na noc w wodzie z dodatkiem kwasu (np. soku z cytryny, ogórków kiszonych lub odrobiny octu jabłkowego).Składniki:
ugotowane ziarno pszenicy
drobno pokrojone cebula, por, marchew, pietruszka
natka pietruszki, świeże zioła (doskonałe są np. tymianek lub bazylia)
łyżka sosu tamari
oliwa lub nierafinowany olej (np. sezamowy, rzepakowy)
Następnego dnia ziarno wypłukujemy i gotujemy ok. 1,5 godziny w wodzie z dodatkiem wodorostu kombu (na szklankę ziarna bierzemy 2,5 szklanki wody). Ugotowane ziarna wyjmujemy durszlakiem, żeby pozbyć się nadmiaru wody.
Warzywa podsmażamy na oliwie na dużym ogniu i krótko tak, aby były chrupiące.
W malakserze lub specjalną końcówką miksera miksujemy pszenicę z tamari i przyprawami oraz jedną częścią warzyw. Drugą część dodajemy do gotowej masy i dokładnie mieszamy.
Masa powinna mieć taką konsystencję, żeby bez problemu można było z niej uformować kotleciki. Gdyby jednak była zbyt luźna, można ją zmieszać z mąką ryżową lub zmielonymi płatkami owsianymi. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli ziarno było gotowane 1-2 dni wcześniej, to będzie bardziej kleiste niż takie, które gotowaliśmy tego samego dnia. (Najczęściej robię tak, że świeżo ugotowane ziarno wykorzystuję do przyrządzenia jakiegoś warzywnego nituke, a następnego dnia są kotlety).
Kotleciki nie wymagają żadnego panierowania, ciasto wykładamy na rozgrzany olej lub oliwę i podsmażamy na złoty kolor, lub alternatywnie - opiekamy w piekarniku.
Smacznego!
Robię je na jutro, tyle że z orkiszu.
OdpowiedzUsuńJaka powinna być proporcja ziaren do warzyw?
80% ziarna, 20% warzyw,
Usuńorkisz też będzie super!
Wyszła mi jednak wagowo większa proporcja warzyw (przed smażeniem), choć może objętościowo to było 25%.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałam się zapytać o wodorost. Czy należy go wyrzucać, czy można np zmielić razem z ziarnami?
Ja mielę kombu razem z ziarnami. Nie przepadam za smakiem glonów, ale jeżeli był to mały kawałek (powiedzmy 2 cm), to po zmieleniu, doprawieniu i usmażeniu kotletów nie będzie wyczuwalny. A jego wartości odżywcze warto wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńpolecam jako inspirację http://www.shecooksmacro.com/ oraz http://www.edenfoods.com/recipes/browse.php
OdpowiedzUsuńDziękuje Pani Agnieszko za polską wersję przygotowywania przepisów makrobiotycznych ponieważ te zagraniczne są inne
OdpowiedzUsuń