Dlaczego makrobiotyka?

Ten blog to dokumentacja rewolucji jaka dokonała się w moim życiu za sprawą makrobiotyki w wersji wegańskiej. Do zainteresowania się nią skłoniła mnie przebyta choroba nowotworowa. Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami, pomysłami na pyszne wegańskie makrobiotyczne posiłki i rozważaniami o zdrowiu i naturalnym stylu życia.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.


sobota, 9 sierpnia 2014

Sałatka czosnkowa z warzyw sezonowych

Oto kolejny przepis zainspirowany warsztatami z makrobiotycznego gotowania w Szkole Żywienia Naturalnego. Doskonała propozycja dla wielbicieli czosnku i tradycyjnych warzywnych sałatek.

Składniki:
- duża marchew
- korzeń selera
- korzeń i natka pietruszki (potrzebnych będzie kilka łyżek)
- kalarepa
- mały kalafior
- pięć ząbków czosnku
- olej lniany
- sól, pieprz ziołowy
- kilka plastrów kiszonej cukinii


Sposób przygotowania:
Kalafior dzielimy na różyczki, pozostałe warzywa (oprócz cukinii) kroimy na duże kawałki i gotujemy na parze - można też część warzyw ugotować w postaci bulionu (marchew, seler, pietruszka, kalarepa), który później wykorzystamy do przyrządzenia smacznej zupy, np. żurku lub rosołku shoyu.
W trakcie gotowania warzyw przygotowujemy sos. Czosnek bardzo drobno kroimy albo wyciskamy przez praskę, natkę drobno siekamy, po czym mieszamy z olejem lnianym (ok. pół kubka), solą i pieprzem.
Do przestudzonych warzyw dodajemy pokrojone na kawałki plastry kiszonej cukinii i wszystko podlewamy sosem i dokładnie mieszamy.
Podajemy z gomasio.


Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz