Oto kolejny dowód na to, że makrobiotyka jest naprawdę niewymagająca. Proponowaną poniżej quinoę z warzywami przygotujemy w 30 minut - danie jest bardzo smaczne, wartościowe i proste - potrzebujemy tylko kilku składników, przy czym kluczowa jest oczywiście quinoa, a także pasta miso (obie dostępne w sklepach ze zdrową żywnością, wielu marketach i w sprzedaży internetowej). Jest to doskonała propozycja zarówno na śniadanie, jak i obiad czy kolację.
Składniki (porcja dla 2 osób):
- filiżanka ziarna quinoa (pojemność ok. 180 mililitrów)
- 2 filiżanki wody
- pół marchewki
- pół pasternaka (super warzywo, wyglądem przypomina korzeń pietruszki, ale smak ma zdecydowanie inny, bardziej intensywny)
- kilka liści jarmużu
- natka pietruszki
- mała cebula
- łyżeczka pasty miso
- pół łyżeczki soli morskiej
- po 1/4 łyżeczki kurkumy i czybrycy (ewentualnie pieprzu i słodkiej papryki)
Przygotowanie:
Na dnie rondla rozgrzewamy olej sezamowy i wrzucamy na niego pokrojone drobno cebulę, marchew i pasternak oraz posiekane liście jarmużu i natkę pietruszki. Przez chwilę podsmażamy.
Quinoę płuczemy na sitku, po czym dodajemy do warzyw i zalewamy wrzątkiem. Dodajemy przyprawy, składniki mieszamy, rondel przykrywamy i zostawiamy na małym ogniu na 20 minut (liczymy od momentu zagotowania). Po tym czasie w odrobinie wody (3-4 łyżki) rozrabiamy miso i dodajemy na koniec gotowania. Wszystko raz jeszcze mieszamy i natychmiast podajemy do stołu.
Składniki (porcja dla 2 osób):
- filiżanka ziarna quinoa (pojemność ok. 180 mililitrów)
- 2 filiżanki wody
- pół marchewki
- pół pasternaka (super warzywo, wyglądem przypomina korzeń pietruszki, ale smak ma zdecydowanie inny, bardziej intensywny)
- kilka liści jarmużu
- natka pietruszki
- mała cebula
- łyżeczka pasty miso
- pół łyżeczki soli morskiej
- po 1/4 łyżeczki kurkumy i czybrycy (ewentualnie pieprzu i słodkiej papryki)
Przygotowanie:
Na dnie rondla rozgrzewamy olej sezamowy i wrzucamy na niego pokrojone drobno cebulę, marchew i pasternak oraz posiekane liście jarmużu i natkę pietruszki. Przez chwilę podsmażamy.
Quinoę płuczemy na sitku, po czym dodajemy do warzyw i zalewamy wrzątkiem. Dodajemy przyprawy, składniki mieszamy, rondel przykrywamy i zostawiamy na małym ogniu na 20 minut (liczymy od momentu zagotowania). Po tym czasie w odrobinie wody (3-4 łyżki) rozrabiamy miso i dodajemy na koniec gotowania. Wszystko raz jeszcze mieszamy i natychmiast podajemy do stołu.
Smacznego!
Wygląda smakowicie, muszę wypróbować! :
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie: http://scritto-con-la-pasta.blogspot.com/
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńOd dawna planowałam przejście na dietę makrobiotyczną, ale dopiero teraz dojrzałam do tej decyzji. Nurtuje mnie tylko jedno. Mianowicie procentowość posiłków. Nie wiem jak obliczać owe procenty: wagowo, czy kalorycznie?
Jeśli np. zjadam dziennie 1100 kcal to ziarna stanowią 40-60% (czyli 495-550) kcal a warzywa 25-35 % *(czyli ok 275-385 kcal dziennie) i tak dalej.
Czy np. jeśli zjadłam na obiad 100g ryżu to tylko 30 gram to mają być warzywa.
Z góry dziękuję za wyjaśnienie wątpliwości.
Pozdrawiam.
W makrobiotyce nie liczymy kalorii, raczej nie ma obawy, że zjemy ich za dużo ;) Chodzi o proporcje objętościowe: ok. 50% na talerzu powinny stanowić pełne ziarna zbóż, ok. 30% warzywa, 10-20% strączki/orzechy/nasiona/oleje/wodorosty. Na oko, nie trzeba tego ważyć. Dodatkowo codziennie zupa. Gratuluję decyzji :)
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedź :) Dla początkujących "na oko" brzmi jak wielka niewiadoma. nie wiem na czym bazować odnośnie objętości, na talerzu? Ze jego połowę zajmują zboża itd.. ? Czy jakoś szklankami odmierzać?
UsuńI jeszcze o jedno zapytam, jeśli mogę, mianowicie spożywałam dotychczas 4 posiłki co ok. 4 godziny, ale zauważyłam, że odkąd spożywam więcej węglowodanów ze zbóż jestem dłużej syta i wytrzymuję te 5 godzin, ale czy spożywanie 3 posiłków co 5 godzin (śniadanie ok 6:00, lunch ok. 11:00 i obiad ok 16:30) nie spowolni metabolizmu, nie wpłynie jakoś negatywnie? Może jakieś inne wskazówki i rady?
Tak, zboża powinny zajmować mniej więcej połowę talerza.
Usuń3 posiłki dziennie to chyba najlepsza opcja. Chociaż makrobiotyka nie jest tutaj ortodoksyjna, wszystko zależy od indywidualnych potrzeb. Równie dobrze można jeść 2, albo i 4 razy dziennie.
Zgadzam się ze wszystkim uwagami mojego poprzednika :)
UsuńPełne zboża to podstawa - oprócz kasz i płatków, codziennie przynajmniej raz powinno się spożywać pełne ziarno (orkisz, owies, żyto, pszenica i jej odmiany, jęczmień, orkisz). Kalorii nie liczymy, bo chodzi o energię życiową, którą różnie w różnych kulturach się nazywa np. chi lub ki. Procenty wymienione w standardowym talerzu odnoszą się do objętości, możesz ją mierzyć np. łyżkami, filiżankami, lub po prostu na oko. O metabolizm się nie martw. Nie zwalnia, ale reguluje się i równoważy. Osobiście na standardowej diecie makrobiotycznej schudłam 7 kg w 2 mies. i utrzymuję wagę, nie ma z tym żadnego problemu. Sport też można uprawiać bez przeszkód, ale proponuję makrobiotycznie - czyli z umiarem ;)
czyli, jeśli zjadam np. szklankę ugotowanej kaszy, wówczas warzywa stanowić będą 1/3 szklanki. Malutko, u mnie warzywa zajmują obecnie min 50% talerza... chyba bardzo trudno będzie mi się przestawić. :P
Usuńale stety/niestety muszę spożywać 4 posiłki, gdyż mój dzień jest dość długi, śniadanie zjadam już o 6 rano, przed pracą i co 4 godziny czuję już spadek energii, tym bardziej, że jestem cały czas w ruchu.
UsuńNo cóż, mam nadzieję, że stopniowo, uda mi się wejść w makrobiotykę. Jeśli ktoś z Was miałby jeszcze czas i ochotę wypisać jakieś wskazówki, rady etc. będę bardzo wdzięczna za każdą :)
Pozdrawiam Was serdecznie.
Droga Lacrimoso, cudownie by było jakbyś umieściła kiedyś post z przykładowym jadłospisem z całego dnia, takie foto-menu :)
OdpowiedzUsuńObiecuję, jutro będzie foto menu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, kochana jesteś :)
UsuńCzy w razie jakichś pytań/ wątpliwości mogłabym się z Tobą skontaktować np. drogą mejlową?
Ściskam.
Foto menu jest dostępne tutaj:
Usuńhttp://mojamakrobiotyka.blogspot.com/2012/03/wspomnienia-i-inspiracje-z-kursu.html
To tylko kilka propozycji. Więcej mogę Ci wysłać na maila - napisz proszę do mnie na wagner.agnieszka@gmail.com :)
I przepraszam za zwłokę w odpowiedzi.
Polecam Ci gorąco wybrać się na warsztaty gotowania do Bożeny Ryszawskiej albo Kazimierza Kłodawskiego. Info mogę przesłać na maila.
Dziękuję Ci bardzo Agnieszko, jeszcze dziś do Ciebie napiszę :)
UsuńŚciskam!