Poprzednio pisałam o stanie gorąca w organizmie, dziś chciałabym krótko omówić stan zimna.
Przyczyną zimna może być nadmierne spożywanie pokarmów o ochładzającej naturze termicznej, lub niewystarczające spożycie pokarmów ogrzewających. Stan zimna jest więc związany albo z nadmiarem jin albo niedoborem jang. Do zimna dochodzi też wtedy, gdy osoba jest narażona na ekstremalne warunki zewnętrzne lub w wyniku zbyt małej aktywności fizycznej.
Zimno objawia się odczuwaniem zimna w organizmie, niechęcią do zimna, wielowarstwowym/ciepłym ubieraniem się i spożywaniem głównie pokarmów i napoi o ciepłej/gorącej naturze termicznej.
Jin jest związane z elementem wody, dlatego też zimnu towarzyszyć mogą zakłócenia funkcjonowania nerek i pęcherza moczowego, zaburzenia funkcji seksualnych oraz problemy z kośćmi i włosami.Poza tym, charakterystyczne dla nadmiaru zimna w organizmie są wydzieliny o rzadkiej konsystencji i jasnej (albo przezroczystej) barwie (np. jasny mocz, śluz). Stanom zimna towarzyszą na płaszczyźnie emocjonalnej lęk i strach.
Aby przywrócić równowagę w organizmie zaleca się:
więcej aktywności, ruchu, a z drugiej strony wyciszenie i opanowanie negatywnych emocji (wspomniany lęk, strach)
unikanie gorących kąpieli (ciepło trzeba budować od wewnątrz)
rezygnacja z pokarmów o chłodnej i zimnej naturze termicznej na rzecz tych, które ogrzewają, a więc ze zbóż: owies, orkisz, quinoa (ciepłe), ryż, żyto, kukurydza i gryka (neutralne, mogą być od czasu do czasu spożywane); warzywa: cebulowate (por, czosnek, cebula), kapusta włoska, dynia, pietruszka, koper włoski i ogrodowy, pasternak; przyprawy: imbir, bazylia, tymianek, kminek i kmin rzymski, cynamon, goździki, z owoców: wiśnie i daktyle
można umiarkowanie stosować pieprz cayenne, który ma gorącą naturę termiczną, ale w stosowany nadmiarze może spowodować wychłodzenie, podobnie naturalne słody - zaleca się spożywanie łyżeczki naturalnego słodu (z ryżu, jęczmienia, orkiszu itp.) do posiłku
stosowanie tych sposobów przygotowywania pokarmów, które wzmacniają ich ogrzewającą naturę termiczną (gotowanie pod ciśnieniem, pieczenie, duszenie itd.)
jeśli stan jest poważny i zimna nie uda się zlikwidować stosując pokarmy roślinne, można okresowo włączyć do diety i spożywać w ograniczonych ilościach masło (natura termiczna ciepła) i wybrane rodzaje mięsa
Często objawy nie są jednoznaczne i trudno jest określić z jakiego rodzaju stanem mamy do czynienia (czy przyczyną gorąca jest niedobór jin czy nadmiar jang, czy zimno jest wynikiem nadmiaru czy niedoboru). Wtedy najlepiej jest zalecić dietę zrównoważoną pod względem natury termicznej przyjmowanych pokarmów.
Dlaczego makrobiotyka?
Ten blog to dokumentacja rewolucji jaka dokonała się w moim życiu za sprawą makrobiotyki w wersji wegańskiej. Do zainteresowania się nią skłoniła mnie przebyta choroba nowotworowa. Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami, pomysłami na pyszne wegańskie makrobiotyczne posiłki i rozważaniami o zdrowiu i naturalnym stylu życia.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz