Dlaczego makrobiotyka?

Ten blog to dokumentacja rewolucji jaka dokonała się w moim życiu za sprawą makrobiotyki w wersji wegańskiej. Do zainteresowania się nią skłoniła mnie przebyta choroba nowotworowa. Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami, pomysłami na pyszne wegańskie makrobiotyczne posiłki i rozważaniami o zdrowiu i naturalnym stylu życia.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.


sobota, 2 sierpnia 2014

Jaglanka "na bogato"

Przepisy na jaglankę zamieszczałam już wcześniej. Ten różni się od poprzednich tym, że kaszę jaglaną gotujemy na sypko i bez żadnych dodatków - te dodajemy już na talerzu. Wersja "na bogato" oznacza bogactwo wartości odżywczych, których dostarczą nam sezonowe owoce, granola i posypka orzechowo-nasienna. Podobne śniadanko możemy przygotować na bazie ziarna quinoa.

Jaglanka z owocami sezonowymi i posypką orzechowo-nasienną.
Quinoa w wersji śniadaniowej.
Sposób przygotowania (porcja dla dwóch osób):Kaszę płuczemy w zimnej wodzie, a następnie odcedzamy na sitku, wrzucamy do garnka i zalewamy wodą - stosunek kaszy do wody wynosi 1:3. Gotujemy pod przykryciem ok 15 minut, w trakcie gotowania kaszy nie mieszamy - najlepiej użyć dobrego garnka z powłoką nieprzywierającą.
Podajemy z musem owocowym (sezonowe owoce miksujemy z dodatkiem mleka zbożowego), granolą i posypką orzechowo-nasienną. Jaglankę można dosłodzić miodem lub ekologicznym słodem zbożowym, np. orkiszowym lub ryżowym.


Smacznego!


2 komentarze:

  1. Jakie piękne zdjęcia! Profesjonalizm w pełni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No staram się jak mogę :) Dzięki za komplement.
      Do profesjonalizmu jeszcze daleko, ale studiuję książkę o fotografii kulinarnej, więc liczę na progres.

      Usuń