Dlaczego makrobiotyka?

Ten blog to dokumentacja rewolucji jaka dokonała się w moim życiu za sprawą makrobiotyki w wersji wegańskiej. Do zainteresowania się nią skłoniła mnie przebyta choroba nowotworowa. Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami, pomysłami na pyszne wegańskie makrobiotyczne posiłki i rozważaniami o zdrowiu i naturalnym stylu życia.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.


środa, 25 stycznia 2012

Koperty warzywne

Oto nowy pomysł na danie warzywne.
Gdy znudzą się Wam warzywa nituke, można je zawinąć w papier ryżowy w coś na kształt koperty
i podsmażyć na odrobinie oleju.


Przepis na nituke można znaleźć tutaj lub w poście o sposobach przyrządzania warzyw.
Najlepiej do tej propozycji nadaje się nituke z kapusty z marchewką
(surowe, pokrojone wrzucamy na odrobinę oleju na patelnię i szybko podsmażamy, a następnie dusimy do miękkości na małym ogniu; na koniec przyprawiamy tamari lub shoyu).
Papier ryżowy umieszczamy pod strumieniem wody, opłukujemy z każdej strony
(dzięki temu sztywny jak karton papier zmięknie), strząsamy krople wody i kładziemy na dużym talerzu. Następnie nakładamy łyżką farsz, nie za dużo, żeby można było zawinąć go w papier.
Na jedną kopertę możemy wykorzystać 2 "arkusze" papieru, tak jest chyba najwygodniej,
bo papier z papierem dobrze skleja się pod wpływem wody
i nic nam z takiej koperty w czasie smażenia nie wyleci.
Na koniec podsmażamy kopertę na odrobinie dobrego oleju.
Podajemy z gomasio.
Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz