Dlaczego makrobiotyka?

Ten blog to dokumentacja rewolucji jaka dokonała się w moim życiu za sprawą makrobiotyki w wersji wegańskiej. Do zainteresowania się nią skłoniła mnie przebyta choroba nowotworowa. Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami, pomysłami na pyszne wegańskie makrobiotyczne posiłki i rozważaniami o zdrowiu i naturalnym stylu życia.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.


niedziela, 14 sierpnia 2011

Jak powstaje i rozwija się rak (część 3). Czy terapia żywieniowa może być skuteczna?

Rak słusznie uchodzi za śmiertelnie niebezpieczną chorobę, gdyż bazuje na najbardziej pierwotnych mechanizmach (tj. zdolności do mutacji w celu dostosowania się i zapewnienia przetrwania komórkom wystawionym na działanie jakichś szkodliwych czynników), które 3,5 miliarda lat temu pozwoliły na rozwinięcie się życia na Ziemi. Choć nie do końca zbadano jakie czynniki pozwalają na odrzucenie zasad gwarantujących „pokojowe współżycie” komórek, to jednak wiedza na temat tego, co skłania komórki do przejawienia pierwotnych „instynktów” jest wystarczająca, aby skutecznie zapobiegać rakowi i kontrolować jego rozwój na każdym z etapów.
Dla każdego z nas powinno być jasne, że rak nie jest wynikiem ślepego trafu ani żadnej złośliwości losu (jak zresztą sądzi większość ludzi), ale jest chorobą komórki wywołaną określonymi czynnikami, na które w wielu wypadkach mamy wpływ. W praktyce oznacza to, że profilaktyka raka polega przede wszystkim na prowadzeniu odpowiedniego trybu życia, w którym główne miejsce zajmuje antyrakowy styl odżywiania.
Z jednej strony polega on na tym, aby unikać czynników mogących wywołać mutacje komórki (m.in. wspomniane wcześniej kancerogeny obecne w używkach, lekach, kosmetykach i przemysłowo produkowanej żywności), a z drugiej na tym, by dostarczać organizmowi substancji blokujących działanie czynników rakotwórczych, przejście od etapu inicjacji do etapu promocji i progresji oraz angiogenezę. Tego rodzaju substancje możemy dostarczać organizmowi tylko drogą pokarmową, tak więc pożywienie można uznać za kluczowy element naturalnej terapii antyrakowej.
Skuteczność terapii żywieniowej została potwierdzona wynikami badań prowadzonych w różnych ośrodkach na świecie (por. "Antyrak", "Dieta w walce z rakiem"), a jednocześnie ma tę przewagę nad terapiami leczenia nowotworów stosowanymi w medycynie klasycznej (operacja chirurgiczna, chemio- i radioterapia), że nie ma żadnych działań ubocznych i oddziałuje bezpośrednio na komórki, które wymknęły się spod kontroli. Antyrakowy potencjał różnych pokarmów potwierdza również fakt , że w kulturach Wschodu (Indie, Japonia) gdzie dieta bogata jest w tego rodzaju pokarmy nowotwory znacznie rzadziej wykraczają poza etap promocji, tj. wprawdzie tworzą się mikroguzy, ale nie osiągają one zdolności do tworzenia sieci nowych naczyń krwionośnych ani do atakowania sąsiednich bądź odległych tkanek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz