Dlaczego makrobiotyka?

Ten blog to dokumentacja rewolucji jaka dokonała się w moim życiu za sprawą makrobiotyki w wersji wegańskiej. Do zainteresowania się nią skłoniła mnie przebyta choroba nowotworowa. Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami, pomysłami na pyszne wegańskie makrobiotyczne posiłki i rozważaniami o zdrowiu i naturalnym stylu życia.
Makrobiotyka to nie tylko "dieta", ale styl życia, sposób myślenia i postępowania. Makrobiotyka, choć niektórym może wydawać się bardzo rygorystyczna (bo przecież trzeba zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego i większości tzw. normalnego jedzenia) i trudna do zrealizowania (posiłki przygotowywane są na bieżąco i kilka godzin dziennie trzeba spędzić w kuchni), jest tak naprawdę jedną wielką przygodą. Jedzenie makrobiotyczne jest pyszne, naturalne, energetyczne, służy naszemu zdrowiu, przywraca równowagę i daje jasność umysłu. Kuchnia makrobiotyczna to pole popisu dla osób kreatywnych, które lubią eksperymentować, ale jednocześnie w życiu realizują się w wielu innych dziedzinach. Im dłużej stosujesz makrobiotykę, tym mniej zastanawiasz się co ugotować, jak skomponować posiłki, wystarczy, że interpretujesz sygnały, które wysyła ci twoje ciało i po prostu gotujesz "intuicyjnie". I każdy posiłek staje się prawdziwą ucztą.


piątek, 25 lutego 2011

Sos do spaghetti

Koniec lutego, a u nas środek zimy. Jeszcze trochę czasu minie zanim będziemy mogli cieszyć się smakiem świeżych polskich pomidorów... Póki co kombinuję jak tu zrobić sos do spaghetti bez pomidorów i oczywiście nie uciekając się do użycia pomidorów ani przecierów w puszce.
Oto co wymyśliłam - pyszny sos na bazie wegańskiego beszamelu. Podaję składniki:

- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 łyżki mąki razowej żytniej
- 6-7 pokrojonych w paski ekologicznych suszonych pomidorów (kupionych w opakowaniu tak jak są sprzedawane grzyby suszone, nie ze słoika)
- filiżanka wody po odsączeniu suszonych pomidorów
- 5 cm kawałek pora pocięty w cienkie paski
- wyciśnięty ząbek czosnku

Najpierw przygotowujemy beszamel: w małym rondelku na rozgrzaną oliwę wykładamy 2 łyżki mąki i dokładnie mieszamy, aby oba składniki połączyły się ze sobą. Po chwili możemy wlać wodę z odsączonych suszonych pomidorów i rozrabiamy ją z mąką mieszając energicznie, aby nie powstały grudki. Ciągle mieszając zagotowujemy sos i trzymamy go na małym ogniu przez kilka minut. Następnie dodajemy podduszone na oliwie czosnek, por i suszone pomidory i gotujemy jeszcze przez 3-4 minuty. Na sam koniec wrzucamy do sosu pół filiżanki pokrojonych czarnych oliwek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz