Kolejny przepis ze strony Rawmazing, który wczoraj wypróbowałam. Nie jest zbyt pracochłonny, a za to bardzo efektowny. No i ten smak... Rozkosz dla podniebienia i po jednym kawałku trudno jest zachować umiar. Żaden tofurnik, nie może się z nim równać!
sobota, 30 marca 2013
Pomarańczowy "sernik" z nerkowców
Kolejny przepis ze strony Rawmazing, który wczoraj wypróbowałam. Nie jest zbyt pracochłonny, a za to bardzo efektowny. No i ten smak... Rozkosz dla podniebienia i po jednym kawałku trudno jest zachować umiar. Żaden tofurnik, nie może się z nim równać!
piątek, 29 marca 2013
Super szybkie ciasteczka z nasion
Bardzo mi się spodobało wyrażenie "I have a sweet tooth", które pojawiło się w jednym z wpisów na Rawmazing (po prostu uwielbiam tę stronę). Autorka przepisów jest geniuszem kulinarnym, a do tego ma świetne zdjęcia i dobre teksty. I ma "sweet tooth" - jest łasuchem, do czego sama się przyznaje. A ja, dzięki tej jej skłonności, mogę szaleć w kuchni przygotowując doskonałe surowe desery i ciasta.
Jeszcze się nie zdarzyło, żebym po odwiedzeniu Rawmazing nie zamknęła się na cztery spusty i kilka godzin w kuchni. Zawsze znajduję jakiś przepis, który mnie zainspiruje, i który koniecznie muszę wypróbować. Co niezwykłe, samo "gotowanie" daje mi tyle przyjemności, co potem kosztowanie tych cudowności, które wychodzą spod mojej ręki. Dzisiaj spędziłam w kuchni prawie 6 godzin i miałam wielką frajdę (uwielbiam tworzyć w kuchni coś nowego), a potem ogarnęło mnie wielkie zmęczenie - poczułam się jakby ktoś mi odciął dopływ energii... Ale efekty są fantastyczne i pyszne, i zdjęcia też wyszły dobre, pomimo kiepskiego światła. Zrobiłam tyle deserów, że nie zjemy ich przez Święta :)
Dzisiaj pierwszy z serii przepis na deser raw. Doskonały na każdą okazję, a szczególnie na teraz, kiedy jedzenie jest tak mało wartościowe - warzywa stare i wyschnięte na wiór (aż nie chce się ich jeść...), a owoców brak (cytrusy się nie liczą).
Super szybkie ciasteczka, które proponuję za autorką strony Rawmazing*, są bardzo energetyczne i wartościowe, z uwagi na zawartość nasion dyni, słonecznika, siemienia lnianego i kakao, a ich przygotowanie zajmuje kilka minut.
Jeszcze się nie zdarzyło, żebym po odwiedzeniu Rawmazing nie zamknęła się na cztery spusty i kilka godzin w kuchni. Zawsze znajduję jakiś przepis, który mnie zainspiruje, i który koniecznie muszę wypróbować. Co niezwykłe, samo "gotowanie" daje mi tyle przyjemności, co potem kosztowanie tych cudowności, które wychodzą spod mojej ręki. Dzisiaj spędziłam w kuchni prawie 6 godzin i miałam wielką frajdę (uwielbiam tworzyć w kuchni coś nowego), a potem ogarnęło mnie wielkie zmęczenie - poczułam się jakby ktoś mi odciął dopływ energii... Ale efekty są fantastyczne i pyszne, i zdjęcia też wyszły dobre, pomimo kiepskiego światła. Zrobiłam tyle deserów, że nie zjemy ich przez Święta :)
Dzisiaj pierwszy z serii przepis na deser raw. Doskonały na każdą okazję, a szczególnie na teraz, kiedy jedzenie jest tak mało wartościowe - warzywa stare i wyschnięte na wiór (aż nie chce się ich jeść...), a owoców brak (cytrusy się nie liczą).
Super szybkie ciasteczka, które proponuję za autorką strony Rawmazing*, są bardzo energetyczne i wartościowe, z uwagi na zawartość nasion dyni, słonecznika, siemienia lnianego i kakao, a ich przygotowanie zajmuje kilka minut.
sobota, 9 marca 2013
Deser z nasion chia
Chia, inaczej szałwia hiszpańska, należy do tzw. superfoods i często jest uznawana za najbardziej odżywczy i energetyczny pokarm jaki występuje w przyrodzie.
Po raz pierwszy dowiedziałam się o jej istnieniu na stronie Rawmazing, a potem czytałam o jej niesamowitych właściwościach w książce "Urodzeni Biegacze". Ma ona również stałe miejsce w diecie jednego z najlepszych biegaczy na świecie, ultramaratończyka i weganina Scotta Jurka (przepisy z chia pojawiają się w jego książce pt. "Jedz i biegaj").
Po raz pierwszy dowiedziałam się o jej istnieniu na stronie Rawmazing, a potem czytałam o jej niesamowitych właściwościach w książce "Urodzeni Biegacze". Ma ona również stałe miejsce w diecie jednego z najlepszych biegaczy na świecie, ultramaratończyka i weganina Scotta Jurka (przepisy z chia pojawiają się w jego książce pt. "Jedz i biegaj").